STRABAG wspiera TOS już od roku
STRABAG buduje klimat kultury – i wspiera przy tym Toruńską Orkiestrę Symfoniczną. 14 czerwca uroczyście zakończymy jubileuszowy, 45. sezon artystyczny – pierwszy zrealizowany przy wsparciu firmy STRABAG, która udowadnia, że biznes i kultura mogą iść razem w parze. – Zależy nam na tym, by odczarować branżę budowlaną – mówi Maciej Tomaszewski, rzecznik prasowy firmy. Jak nasz Mecenas Strategiczny ocenia pierwszy rok współpracy z Toruńską Orkiestrą Symfoniczną? Zapraszamy do lektury!
W ubiegłym roku firma STRABAG zainaugurowała projekt „Budujemy klimat kultury”. Skąd pomysł, by firma budowlana wspierała instytucje kultury?
Chcieliśmy wesprzeć regiony, w których działamy. Jesteśmy jedyną spółką budowlaną w kraju, która ma oddziały we wszystkich szesnastu województwach. Pomyśleliśmy: czy moglibyśmy zaoferować tym regionom coś jeszcze? Na początku myśleliśmy, że mecenat będzie mniejszy i będzie obejmował kilka instytucji, ale projekt bardzo się rozrósł. Jesteśmy w kilkunastu salach koncertowych w kraju, najważniejszych dla regionów. Wspieramy takie instytucje jak: Filharmonia Podkarpacka w Rzeszowie, Opera i Filharmonia Podlaska w Białymstoku, Teatr Wielki w Łodzi, Filharmonia Śląska w Katowicach, Filharmonia Pomorska w Bydgoszczy, Filharmonia Bałtycka w Gdańsku, Filharmonia im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie, Toruńska Orkiestra Symfoniczna. Niedawno podpisaliśmy też umowę z Narodowym Forum Muzyki we Wrocławiu. Wspieramy także Zespół i Pieśni Tańca Śląsk. Podliczyliśmy, że na koncertach, które organizują wspierane przez nas instytucje kultury, było prawie 270 tys. ludzi. A zatem nie tylko budujemy fizycznie, bo jesteśmy firmą budowlaną, to jest nasza główna działalność, ale też budujemy klimat kultury.
Trafiliście Państwo również do Torunia. Dlaczego akurat Toruńska Orkiestra Symfoniczna?
Sprawdzaliśmy repertuary i programy różnych instytucji kultury. Na Toruń liczyliśmy od zawsze, mamy tu swój oddział, prężnie działamy. Zbudowaliśmy m.in. szkołę na Strzałowej, która już niebawem będzie oddana do użytku, czy ponad 10 lat temu nowy most, dzięki któremu znacznie rozwinęło się toruńskie lewobrzeże. Poza tym zbudowaliśmy w Toruniu sporo ulic.
Toruńska Orkiestra Symfoniczna, choć nie jest największą orkiestrą w kraju, jest jedną z najciekawszych. Twierdzą tak również dyrektorzy innych filharmonii, z którymi rozmawiam. Toruńska Orkiestra Symfoniczna jest rozpoznawalna w środowisku muzycznym. Cieszymy się, że możemy ją wspierać.
STRABAG swoim mecenasem objął nie tylko jubileuszowy, 45. sezon artystyczny, lecz także grudniowy koncert „Muzyka i Kosmos”, wieńczący miejskie obchody Roku Kopernikańskiego. Jak Pan wspomina to wydarzenie?
To, co zrobiliście na Arenie Toruń, to była po prostu klasa. Toruńska Orkiestra Symfoniczna gra koncerty w Centrum Kulturalno-Kongresowym Jordanki, występuje także w mniejszych miejscowościach województwa kujawsko-pomorskiego, tymczasem koncert „Muzyka i Kosmos” udowodnił, że potraficie zorganizować także eventy dla kilku tysięcy osób. To było niebywałe widowisko. Zrobione ze smakiem, z klasą i przygotowane z dużą starannością. Podobała mi się konwencja tego przedsięwzięcia – mieszkańcy mogli bezpłatnie pobrać wejściówki i obejrzeć koncert. To dobry pomysł na budowanie relacji między organizatorami kultury i mieszkańcami. Mimo że nie był to koncert muzyki popularnej, publiczności bardzo się podobał. Przekrój wieku był ogromny, przed koncertem na mieszkańców czekały atrakcje dla dzieci i rodzin. To było coś więcej niż koncert – to było widowisko zrobione z dużym smakiem i rozmachem. Widać, że Toruńska Orkiestra Symfoniczna ma potencjał.
Swoim wsparciem STRABAG obejmie także nadchodzący 28. Międzynarodowy Festiwal Nova Muzyka i Architektura.
Bardzo się z tego cieszę, bo ten letni festiwal mocno łączy się z naszą działalnością – STRABAG buduje także ciekawe architektonicznie obiekty kubaturowe.
Wydarzenia i projekty na wysokim poziomie artystycznym i merytorycznym możemy realizować dzięki wsparciu firmy STRABAG. A jakie korzyści płyną dla Państwa ze współpracy z naszą instytucją?
Oczywiście zwiększa się rozpoznawalność wizerunkowa naszej marki, ale to nie wszystko. Otrzymujemy od Toruńskiej Orkiestry Symfonicznej pule biletowe, z których korzystają nasi pracownicy. To jest dla nich pozapłacowy benefit. Bardzo się cieszę, że to nie wygląda tak, że, jako STRABAG, „dajemy logotyp”, tak jak robi to większość firm. My wspieramy instytucje kultury i korzystają z tego nasi pracownicy. Gdy raz wejściówki wyjątkowo przyszły tydzień później, pracownicy już dopytywali, kiedy będą. Przyznam, że początkowo myśleliśmy, że pracownicy nie będą chcieli chodzić na koncerty muzyki klasycznej. Nic bardziej mylnego. Nasi pracownicy chętnie uczestniczą w koncertach, niektórzy byli pierwszy raz w salach filharmonii od jakiegoś czasu. Nie zdawali sobie sprawy, że Toruńska Orkiestra Symfoniczna to tak dobry zespół, z tak ciekawym repertuarem. To też buduje więź lokalną. Mieszkańcy Torunia, ale i Bydgoszczy, pracujący dla STRABAG, czują się związani z firmą i są dumni z tego, że ich firma robi tak duże rzeczy, że wspiera największe instytucje kultury w kraju.
Firma STRABAG wspiera kulturę nie tylko w Polsce.
Zgadza się, od lat mamy swoje własne Kunstforum w Wiedniu. Co roku organizujemy konkursy sztuki współczesnej dla młodych artystów malarstwa, rysunku, rzeźby. Polacy również biorą w nich udział, bardzo często są wyróżniani albo nagradzani. Wspieranie kultury nie jest nam obce, to nie jest coś, na co wpadliśmy naprędce – po prostu przenieśliśmy to na grunt polski. Co ciekawe, w naszym budynku w Pruszkowie na ścianach mamy 160 prac artystycznych. Ostatnio słyszałem pytanie, czy moglibyśmy zorganizować tu Noc Muzeów, żeby pokazać pruszkowianom nasze zbiory. Jest to jakiś pomysł.
Zależy nam na tym, by odczarować branżę budowlaną. Zwykle kojarzy się ona z utrudnieniami w ruchu, wykopami, czasem może nawet nieporządkiem na budowie… My chcemy pokazać, że jesteśmy trochę inni niż reszta branży.
Czy Pana zdaniem kultura może być źródłem inspiracji dla biznesu? Czy te dwa światy mogą na siebie wzajemnie wpływać?
Myślę, że w Polsce, jako społeczeństwo, dopiero dorastamy do tego, by biznes wchodził w świat kultury. Kultura jest istotnym elementem naszego życia. Gdy nie będzie kultury, nie będziemy się rozwijać jako kraj, nie będziemy się rozwijać jako ludzie. Biznes powinien działać odpowiedzialnie i wspierać kulturę, oczywiście jeśli ma takie możliwości. Gdy firma ma trudności finansowe, to nie będzie tego robić, ale jeśli jest to firma odpowiedzialna, która pracuje w danym kraju, ma tu swoich pracowników i widzi, że chce się dalej rozwijać, to powinna mieć w tyle głowy to, że warto wspierać różne działania kulturalne – to nie zawsze musi być orkiestra symfoniczna. My, jako STRABAG, zaangażowaliśmy się także w projekt dotyczący muzyki alternatywnej – były to warsztaty edukacyjne dla twórców w ramach Festiwalu Wschód Kultury w Białymstoku, Lublinie i Rzeszowie.
Moim zdaniem należy rozwijać współpracę między kulturą a biznesem. Nasz przykład pokazuje, że warto. Rozmawiamy już o kolejnych działaniach w roku przyszłym. Wszyscy zauważamy, że wsparcie kultury ma sens. Czasami wydaje się, że do tego potrzebne są wielkie środki budżetowe. Tymczasem wystarczy naprawdę drobne wsparcie. Można robić mniejsze projekty, lokalne. Wszyscy mówią o zrównoważonym rozwoju, ekologii – to jest istotne, ale kultura i sztuka są tak samo ważne jak cała reszta. I trzeba o tym pamiętać.