Wieczór bałkańsko-klezmerski / Klezmafour symfonicznie

Koncert
Nova Muzyka i Architektura
Data
Miejsce
Sala Koncertowa CKK Jordanki
Wstęp
40 zł

 

Koncert w ramach 26. Międzynarodowego Festiwalu "Nova Muzyka i Architektura"

Wydarzenie odbywa się w ramach projektu „Kujawy + Pomorze - promocja potencjału gospodarczego regionu – edycja II"

Koncert pod patronatem Starosty Toruńskiego - Marka Olszewskiego

 

Wystąpią:
Zespół Klezmafour
Andrzej Czapliński - skrzypce, wokal
Mateusz Chmiel - klarnet
Rafał Grząka - akordeon
Gabriel Tomczuk - kontrabas, moog
Kamil Siciak - perkusja
Toruńska Orkiestra Symfoniczna
Jarosław Praszczałek - dyrygent

W programie energetyczna mieszanka muzyki bałkańskiej i klezmerskiej.

Zacznę od cytatu: „Muzyka zespołu Klezmafour jest głęboko zakorzeniona w żydowskim folklorze, jednak zawiera wiele oryginalnych, żywiołowych kompozycji (…). Klezmafour to coś więcej niż tylko powiew świeżości w muzyce klezmerskiej, to istny huragan!”. 
Absolwenci Uniwersytetu Muzycznego im. Fryderyka Chopina w Warszawie, pochodzą z Lublina, Białegostoku i Warszawy, inspiracje czerpią z muzyki klezmerskiej i bałkańskiej ‒ tak można przedstawić zespół w formie aforystycznej. Bardziej szczegółowa charakterystyka formacji każe przywołać inny cytat: „ Koncertowa energia Klezmafour łączy dzikość ludowej muzyki z szorstkością i skocznością hip¬-hopu”. 
Warto zadać sobie pytanie: co urzekło muzyków w muzyce bałkańskiej i klazmerskiej? Muzyka bałkańska nosi znamiona Orientu i Zachodu. Urzeka słowiańską melodią, bogactwem instrumentarium i ornamentacjami. Kipi bogactwem rytmów i melodii, wrze życiodajną energią i oszałamia siłą improwizacji. 
A muzyka klezmerska? Wchłonęła wiele różnych muzycznych stylów, hybrydyzując muzyczne gatunki. Warto pamiętać, że określenie „klezmer” wywodzi się z dwóch hebrajskich słów: kle (narzędzie, instrument) i zemer (muzyka). Prawdziwy klezmer musiał więc doskonale władać swoim instrumentem. W muzyce klezmerskiej, jak w każdej sztuce zrodzonej z folkloru, najbardziej liczyły się emocje, stąd typowe w muzyce żydowskiej zaśpiewy (krechts) grane najczęściej na skrzypcach lub klarnecie, naśladujące śmiech lub płacz, ornamenty jak glissanda i flażolety (drejłech), bądź improwizacje przypominające modlitewny lament. Gdy do tego bogactwa dołączymy skoczne formy taneczne, bliskie tańcom chasydów, wariantowość melodii i żywioł improwizacji powstaje mieszanka, której ulec muszą najbardziej wyrafinowane muzyczne dusze i umysły. 

Aneta Derkowska 
 

Fot. Danusia Matelak-Tomczuk